Pozwólcie, że wprowadzę was w ten klimat:
Hmmm?
To niepokojące, w jakich miejscach te jaskółki mogą się zalęgnąć...
Czy tutaj u dołu ktoś nadział na włócznię kawałek... pierniczka serduszko? Przypadek?!
Taki właśnie niepokój towarzyszył mi, kiedy czytałam, że aby wyleczyć dziecko z biegunek wystarczy wysmarować jego podeszwy gęsim smalcem (?!) czy sposób na ustąpienie czkawki u małych dzieci - należy posmarować brzuszek olejem koperkowym. Trafiłam też na ciekawy przepis na lekarstwo Na ból głowy w tyle,
w którym się zda, jakby się co przelewało. Na taki konkretny ból należy zrobić gorzałkę z bursztynu i długiego pieprzu, którą trzeba... przyłożyć na tył głowy.
Jednak zdecydowanie najlepsza porada dotyczy zbicia gorączki i jest skierowana do ubogich ludzi. Zresztą, sami przeczytajcie co należy robić:
Racze
oczy gdy ich chcemy zażywać, potrzeba aby były wyjmowane z żywych raków.
Po tym, to chyba z gorączki popada się od razu w omdlenie! Biednemu to zawsze wiatr w ... OCZY!
***
Dziś w paśniku gryczane placuszki z majonezem z makreli. Kasza gryczana z lokalnych upraw od państwa Babalskich to mistrzostwo świata.Delikatna jak puch. Można ją kupić szalenie drogo w delikatesach albo szalenie tanio od producenta - na jarmarkach lokalnej żywności ekologicznej, organizowanych co miesiąc przed Muzeum Etnograficznym w Toruniu. Najbliższy jarmark już 5. kwietnia! Ugotowaną kaszę wystarczy przyprawić i zmiksować na gładką masę z niewielką ilością oleju, a następnie usmażyć na patelni.
W dawnych książkach kucharskich można znaleźć całą masę przepisów na różnego rodzaju majonezy - z białego mięsa ryb czy drobiu. Chyba najbardziej poetycko brzmiącym, jest ten z toruńskiej książki kucharskiej z XIX wieku:
Majones francuski bity z różnych szczątków zwierzyny, sarny, zająca, jelenia.
Dawne receptury mówiły, że aby przygotować majonez z ryb należy ugotować je, dodać jajka, śmietanę lub masło i przetrzeć na krem.Wybór padł na wędzoną makrelę, którą po prostu zmiksowałam (bez jajek i śmietany oczywiście). Największą trudnością było uważne oddzielenie ości. Jednak to, że teraz do was piszę, a nie leżę na pogotowiu z ością w gardle jest najlepszym dowodem, że się udało.
Z paśnika postnika |
A tu zagadka:
Czy zielone pączki łamią post?
dziękujemy za przedni humor na osłodę postnych mąk - HW
OdpowiedzUsuń