niedziela, 9 marca 2014

Dzień piąty. Ten z orzechem.



Po śmierci Emira i kalifa Kordoby, Abd-ar-Rahmana III, wyglądającego podobnie z profilu do Khala Drogo z Gry o Tron,


Żródło: http://queercult.com/2010/10/20/abd-ar-rahman-iii/


znaleziono list, w którym napisał:


Zdobyłem wszystko, czego człowiek może zapragnąć na tym świecie, żyłem 75 lat, 50 lat sprawowałem władzę, szczęśliwy byłem 9 dni.


Rozmyślając o tak niewielu szczęśliwych dniach w życiu kalifa, który opływał w luksus i bogactwo, cieszyłam się z podjęcia decyzji o poszczeniu, która pozwala mi cieszyć się z małych rzeczy.

Do ideału jeszcze trochę mi brakuje - żyjący tysiąc lat temu Andrzej Świerad i jego towarzysz, św. Benedykt jedli (podobno!) tylko jeden orzech dziennie - mimo to mam nadzieję, że wytrwanie tych czterdziestu dni będzie dla mnie prawdziwym szczęściem.


***
Dziś w paśniku była konfitura różana jedzona z dziką radością wprost ze słoika, postny bigos i kasza pęczak z dynią. Zdjęcia jutro:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz